Słowacja – Lupcza, Krasna Horka, Betliar
Wstaliśmy wcześnie. Dzień zapowiadał się ciepło i słonecznie. Stwierdziliśmy, że żyjemy i co ważne, nic nas nie pogryzło, chociaż obawy były. Następnie zjedliśmy śniadanie, po czym wybraliśmy się pozwiedzać.
Wstaliśmy wcześnie. Dzień zapowiadał się ciepło i słonecznie. Stwierdziliśmy, że żyjemy i co ważne, nic nas nie pogryzło, chociaż obawy były. Następnie zjedliśmy śniadanie, po czym wybraliśmy się pozwiedzać.
Dzień zapowiadał się dobrze, pomimo nagłej pobudki którą zawdzięczamy… stadu kóz. Po złożeniu legowiska i zjedzeniu śniadania wybraliśmy się zwiedzać. Naszym pierwszym miejscem był zamek w Smoleniach.
Nadszedł kolejny dzień, ale dało się zauważyć pewną zmianę. Wczoraj było tak ciepło, że ubieraliśmy cienkie koszulki, a dzisiaj termometr wskazywał 4 stopnie! Brr… Biorąc pod uwagę kaprysy pogody, trzeba ewakuować się tam, gdzie jest ciepło, czyli najlepiej na południe....
Noc minęła szybko. Dobrze, bo było zimno – temperatura spadła chyba do 7 stopni. Brr… Pomimo tego, że byliśmy ciepło ubrani i przykryci, to spaliśmy tak, że w naszym 2-osobowym igloo, bez problemu zmieściłoby się spokojnie jeszcze ze 2 osoby....
12.08.2012 Nastała piękna i słoneczna niedziela, więc potraktowaliśmy ten dzień luźniej. W przyjemnie leniwym tempie zjedliśmy śniadanko, zamknęliśmy pokój i żółwim tempem wybraliśmy się zwiedzać kolejne punkty naszej podróży. Na ten dzień zaplanowaliśmy dwa miasteczka.