Lublin
Wielkimi krokami zbliżał się koniec roku, a z nim Sylwester i powitanie Nowego Roku wprowadzającego nas w lata ’20 XXI wieku. Postanowiliśmy spędzić ten wyjątkowy czas w Lublinie. Tym razem mogliśmy zobaczyć miasto w świątecznej iluminacji i poczuć wyjątkowy klimat historii oraz przyjrzeć się jego majestatycznej, zimowej odsłonie (pomimo braku śniegu).



Mamy łagodne zimy, dlatego spacerowanie w temperaturach utrzymujących się w okolicy 0 stopnia jest całkiem przyjemne. Ważne, żeby nie padał deszcz. Na szczęście tylko przez chwilę doświadczyliśmy padającego śniegu, co nie przeszkadzało w spacerowaniu.


Podsumowując: W Lublinie spędziliśmy 2 doby, w którym to czasie przemierzyliśmy łączny dystans 25 km. za pomogą środka lokomocji, jakim są nasze nogi. Dzień jest krótki i szybko zapada zmrok, więc mięliśmy okazję obserwować wiele ładnie oświetlonych dekoracji, które estetycznie i bez przesadyzmu zdobiły miasto. A Zamek Lubelski, czyli w naszym slangu „Wielka Sowa”, zawsze robi pozytywne wrażanie i pomimo szczerych chęci, kolejny raz, nie udało nam się wejść do środka. Natomiast wieczór sylwestrowy spędziliśmy tak, jak lubimy, dlatego uważamy, że wyjazd był bardzo udany.
30.12.2019 – 01.01.2020