Litwa – Wilno

Nastał kolejny ciepły dzień. Pożegnaliśmy morze, spokojny szum fal i udaliśmy się do kolejnego celu wyprawy, jakim jest stolica Litwy. W Wilnie planowaliśmy spędzić trzy dni.

Wilno to XIV-wieczne miasto z burzliwą historią, ponieważ zdarzyło mu się spłonąć i zostać odbudowanym, a także gościć wielu władców i innych znamienitych osobistości. Miasto w leżało w granicach Rosji, Polski i Niemiec i te państwa na przestrzeni dziejów wymieniały się przynależnością państwową Wilna. Miasto stanowi duży ośrodek gospodarczy, przemysłowy, naukowy, kulturalny oraz węzeł komunikacyjny. Jest to także duży (bardzo duży) ośrodek religijny, ponieważ w Wilnie znajduje się baaardzo dużo świątyń. Na każdym kroku, a czasami tuż obok siebie znajduje się ponad 40 kościołów rzymskokatolickich, z których najbardziej znane jest sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej, sanktuarium Miłosierdzia Bożego i Bazylika archikatedralna, a także około 20 cerkwi prawosławnych, kilka kościołów protestanckich, 3 synagogi żydowskie, kienesa karaimska i cerkiew staroobrzędowców (Molenna).

Wilno to miasto pełne różnorodności architektonicznej, kościołów, cerkwi i innych obiektów sakralnych (tych odremontowanych i odrapanych, złoconych i skromnych – do wyboru jak paleta barw). Można zobaczyć budynki w każdym stylu (gotyckie, barokowe, rokoko, eklektyczne i całkiem nowoczesne). Zauważa się wiele odnowionych budynków, zgodnie z wiodącym stylem, ale także wiele eksperymentów budowlanych, na przykład kiedy stary otynkowany blok okłada się metalowym szkieletem i szkłem. Znajduje się tam także wiele odrapanych i domagających się remontu obiektów, które w wąskich uliczkach nadają miastu wyjątkowego klimatu.

Chodząc po mieście, co krok napotyka się wspomniane już obiekty sakralne. Jednak niezależnie od wiary czy wyznania, koniecznym punktem wędrówki po stolicy jest uwiecznienie na fotografiach majestatycznej Bazyliki archikatedralnej św. Stanisława i św. Władysława oraz wieży dzwonniczej. Bazylika stanowi miejsce pochówku wielkich książąt litewskich i królów Polski. Tak samo spodobała nam się Cerkiew Świętych Konstantyna i Michała zwaną Cerkwią Romanowską, której pozłacana kopuła błyszczy się z bardzo daleka.

Jeśli mowa o dobrej widoczności z daleka, to warto wspomnieć o Górze Trzykrzyskiej, której nie sposób nie dostrzec lub pominąć. Jest to wzniesienie, na którego szczycie widnieje pomnik trzech ogromnych białych krzyży. Pierwotnie, w XVII wieku, wzniesiono 3 drewniane krzyże na pamiątkę męczeńskiej śmierci siedmiu franciszkanów, z których to 4 wrzucono do rzeki, a 3 ukrzyżowano. W XX wieku wzniesiono krzyże betonowe, które zostały wysadzone w powietrze. Natomiast w 1989 roku odbudowano krzyże, jako pomnik ofiar stalinizmu na Litwie.

Oczywistym miejscem, do którego skierowaliśmy nasze kroki była Ostra Brama. To pochodząca z XVI wieku brama miejska, która z przylegającym do niej fragmentem muru obronnego stanowi jedyną pozostałość dawnych fortyfikacji miejskich. W bramie umieszczony jest XVII-wieczny obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej Królowej Korony Polskiej (Matki Boskiej Miłosierdzia). Chcąc wejść do kapicy i zobaczyć obraz z bliska trzeba być cierpliwym i postać w kolejce wraz z tłumem ciekawych osób.

W Wilnie można znaleźć liczne (nie sakralne) zabytki. Do tych najpopularniejszych zaliczają się: Baszta Giedymina (jedyna pozostałość po XV-wiecznym Górnym Zamku, który został zniszczony), alumnat papieski (XVII-wieczny budynek w której mieściła się szkoła dla misjonarzy), XVIII-wieczny ratusz, XVI-wieczny Uniwersytet Wileński oraz rekonstrukcja Zamku Dolnego (dawnej siedziby Wielkich Książąt Litewskich i królów polskich). Ciekawostką jest fakt, że pierwotny zamek został zniszczony i rozebrany, a w latach 2002-2009 odbudowano go. Ciekawa jest także Uliczka Literacka, przy której mieszkał poeta Adam Mickiewicz. Pomimo faktu, że nie jest zbyt długa, uliczka ozdobiona jest dziełami sztuki, nawiązującymi do wielu literatów.

Spacerując po mieście udaliśmy się na dzwonnicę kościoła akademickiego pod wezwaniem św. Janów. Jest to najwyższa, ponieważ licząca 68 metrów dzwonnica, która powstała w XVI wieku i stanowi symbol Uniwersytetu Wileńskiego. Po uiszczeniu opłaty (3 euro od osoby) można wyjść wąskimi schodami lub wyjechać szklaną windą na górę, skąd rozciąga się piękny widok na caluteńkie Stare Miasto. Polecamy spojrzeć na Wilno z lotu ptaka.

W stolicy Litwy znajduje się mnóstwo kawiarenek, restauracji i różnych lokali serwujących dania tradycyjnej kuchni litewskiej, która jest… tłusta i ciężka. Cepeliny, bliny, czuberaki, kibiny czy kołduny to bardzo mączne i ziemniaczane faszerowane dania, które podawane są z dużą ilością masła, śmietany lub zasmażki. (Woleliśmy nie eksperymentować z bólem żołądka). Bardzo popularne są (smaczne) sery: białe, żółte, dojrzewające, twarde, miękkie – w każdej możliwej postaci. Innym przysmakiem jest kindziuk (rodzaj suchej, twardej i dojrzewającej kiełbasy) oraz wszechobecny chleb żytni. Podobno litwini posiadają 200 gatunków takiego chleba. Jednak ja mam pecha i w każdym, który próbowałam wyczuwałam kminek, którego nie cierpię (okropieństwo!). Bardzo popularne są małe batoniki z twarożku oblane czekoladą. W każdym sklepie od różnorodności smaków i firm uginają się półki. Przetestowaliśmy kilka serków i szczerze mówiąc niektóre smakowały przeciętnie. Uważaliśmy tak dopóki nie spróbowaliśmy batoników w belgijskiej czekoladzie. Prawdziwa, chrupiąca czekolada (a nie lepka masa) nadaje serkom wyrafinowanego smaku (pycha!) Natomiast za największy przysmak uważają ser jabłkowy tzw. obuolių sūris. Przysmak z serem ma wspólny wyłącznie kształt. Tak na prawdę jest to ugotowana, wyciśnięta i wysuszona masa jabłkowo-cukrowa. Całkiem ciekawy przysmak, który naszym zdaniem smakuje jak twardy dżem.

Zaglądając do sklepów natknęliśmy się na mało spotykane zjawisko. Na Litwie wprowadzono prohibicję. W dni powszednie alkohol można kupić między godziną 10-20, natomiast w niedzielę między 10-15. I nie sprzedają go osobom poniżej 20 roku życia. Okazuje się, że Litwa była krajem z największym spożyciem alkoholu w Unii Europejskiej i rząd chcąc ograniczyć zjawisko alkoholizmu wprowadził obostrzenia. Jesteśmy ciekawi wydarzeń i reakcji polaków, jakby wprowadzono takie zakazy w naszym kraju.

W Wilnie można natknąć się na bardzo ciekawą część miasta – Zarzecze. Jest to urocza dzielnica, która znana była jako ulubione miejsce bohemy artystycznej i ludzi z marginesu społecznego. Jednak nie jest to zwyczajna część miasta, ponieważ 1997 roku Zarzecze proklamowało niepodległość jako Užupio Res Publica. Oczywiście republika nie została uznana przez państwo, ale ma swoją konstytucję, hymn, prezydenta, premiera, biskupa (!) i patrona – Anioła z Zarzecza. Za główny symbol uważa się Pannę z Zarzecza (figurę rusałki). Dzień niepodległości przypada na 1 kwietnia (Prima Aprilis). Natomiast do dzielnicy prowadzi siedem mostów, z czego tylko przy jednym znajduje się informacja o wstępie do Republiki Zarzecza.

Treść konstytucji Republiki Zarzecza:

  1. Człowiek ma prawo mieszkać obok Wilenki, a Wilenka płynąć obok człowieka.
  2. Człowiek ma prawo do gorącej wody, ogrzewania w zimie i do dachu z dachówki.
  3. Człowiek ma prawo umrzeć, lecz nie jest to jego obowiązkiem.
  4. Człowiek ma prawo się mylić.
  5. Człowiek ma prawo być niepowtarzalnym.
  6. Człowiek ma prawo kochać.
  7. Człowiek ma prawo być niekochanym, aczkolwiek niekoniecznie.
  8. Człowiek ma prawo być nieznaczący i nieznany.
  9. Człowiek ma prawo do leniuchowania i nicnierobienia.
  10. Człowiek ma prawo kochać kota i opiekować się nim.
  11. Człowiek ma prawo opiekować się psem, dopóki śmierć jednego z nich nie zabierze.
  12. Pies ma prawo być psem.
  13. Kot nie musi kochać swojego gospodarza, ale w trudnej chwili powinien mu pomóc.
  14. Człowiek ma prawo czasami nie wiedzieć, czy ma obowiązki.
  15. Człowiek ma prawo wątpić, ale nie jest to jego obowiązek.
  16. Człowiek ma prawo być szczęśliwy.
  17. Człowiek ma prawo być nieszczęśliwy.
  18. Człowiek ma prawo milczeć.
  19. Człowiek ma prawo wierzyć.
  20. Człowiek nie ma prawa do przemocy.
  21. Człowiek ma prawo pojmować swą marność i wzniosłość.
  22. Człowiek nie ma prawa porywać się na wieczność.
  23. Człowiek ma prawo rozumieć.
  24. Człowiek ma prawo nic nie rozumieć.
  25. Człowiek ma prawo przynależeć do różnych narodowości.
  26. Człowiek ma prawo obchodzić swoje urodziny albo ich nie obchodzić.
  27. Człowiek powinien pamiętać swoje imię.
  28. Człowiek może dzielić się tym, co ma.
  29. Człowiek nie może dzielić się tym, czego nie ma.
  30. Człowiek ma prawo mieć braci, siostry i rodziców.
  31. Człowiek może być wolny.
  32. Człowiek jest odpowiedzialny za swoją wolność.
  33. Człowiek ma prawo płakać.
  34. Człowiek ma prawo być niezrozumianym.
  35. Człowiek nie ma prawa przenieść swojej winy na innego.
  36. Człowiek ma prawo do prywatności.
  37. Człowiek ma prawo nie mieć żadnych praw.
  38. Człowiek ma prawo się nie lękać.

NIE ZWYCIĘŻAJ.
NIE BROŃ SIĘ.
NIE PODDAWAJ SIĘ.

W Zarzeczu znajduje się bardzo ciekawy i stary Cmentarz Bernardyński, który założony został w XIX wieku. Cmentarz uznano za zespół zabytkowy chroniony prawem i dzięki współpracy polsko-litewskiej wiele nagrobków zostało odrestaurowanych. Cmentarz posiada niesamowity urok i nie dziwimy się, że został wpisany na listę najpiękniejszych cmentarzy w Europie.

Wilno to miasto pełne turystów, zwłaszcza pochodzących z Polski, Rosji i Niemiec, w którym można usłyszeć język polski częściej niż w Krakowie. Na każdym placu, w każdej uliczce, pod każdym obiektem sakralnym czy muzeum, są Polacy. Poza główną ulicą ciągnącą się od Ostrej Bramy, przez Ratusz, aż po Plac Katedralny, pełną ludzi, straganów, restauracji i kawiarni, miasto wydaje się spokojne i przyjazne, (chociaż nie mamy na myśli komunikacji drogowej i korków). Jak każde duże miasto Wilno ma odbudowane i zadbane budynki oraz takie niszczejące, z odrapanymi latarniami i rozpadającymi się trolejbusami. Stare Miasto jest skupione w centrum, a nowe wieżowce i mieszkania budowane są po drugiej stronie rzeki Wilii. Natomiast wzdłuż rzeki znajdują się ścieżki, po których można czynnie uprawiać sport. Jednak Programista uznał, że stolicy brakuje koherencji i w porównaniu z innymi, które już widzieliśmy, jest przeciętna.

W niedzielę na placu katedralnym zaparowały zabytkowe samochody. Mięliśmy okazję załapać się na start przejazdu dawnych pojazdów przez Litwę, Łotwę i Estonię w ramach wydarzenia „The Baltic Way 30”. Zlot ma wyjątkowe historyczne znaczenie, ponieważ 23 sierpnia 1989 roku odbył się masowy protest. Jakieś dwa miliony mieszkańców Łotwy, Litwy i Estonii połączyło ręce, tworząc żywy łańcuch o długości ponad 600 km i łącząc stolice państw bałtyckich: Tallina, Rygi i Wilna. Bałtycki łańcuch był wyrazem protestu przeciwko ówczesnej sytuacji politycznej tych krajów, wchodzących w skład Związku Radzieckiego. Gest miał wzmocnić dążenia mieszkańców wymienionych państw. do walki o odzyskanie niepodległości. 

Podsumowując: Podczas pobytu w Wilnie pogoda nam dopisała – było baaardzo ciepło, (chociaż Litwa jest krajem odrobinę chłodniejszym niż Polska). Po mieście zrobiliśmy łącznie 41 kilometrów na piechotę w niecałe 3 dni i zobaczyliśmy wszystko, co się dało zobaczyć. (Bardzo podobało mi się, że przeważająca większość kobiet nosi plecaczki – jednolite, kolorowe, eleganckie i sportowe, z frędzlami, cekinami, haftowane ze srebrnymi lub złotymi okuciami, itp.) Hotel, w którym się zatrzymaliśmy był schludny i czysty, jednak zaskoczył nas tym, że drzwi do łazienki były szklane, a na łóżku znajdował się tak miękki materac, że po trzeciej nocy nasze kręgosłupy chciały opuścić swoje właściwe miejsca. Pomimo tego było bardzo przyjemnie.

16.08.2019 – 18.08.2019

Może Ci się również spodoba

Dodaj komentarz