Litwa – Połąga
Nowy dzień budził się wraz z promieniami słońca. Po śniadaniu udaliśmy się wzdłuż wybrzeża, kilkadziesiąt kilometrów na północ, do miejscowości Połąga. Mięliśmy nadzieję znaleźć tam plażę z dostępem do morza, dojść do jedynego mola na Litwie oraz zobaczyć pałac Tyszkiewiczów.



Połąga to miejscowość wypoczynkowa i jednocześnie najbardziej znany kurort w kraju. W mieście znajduje się wiele pubów i restauracji, (aby wejść do niektórych lokali trzeba czekać w długich kolejkach), sklepików, lodziarni i straganów z bursztynami oraz licznymi pamiątkami. Można przejść się deptakiem oraz natknąć się na muzyczną fontannę, (która tryska wodą, a z głośników leci muzyka wybrana przez ludzi za pomocą płatnego sms’a). Natomiast całkiem niedaleko miasta znajduje się lotnisko.
Miasto w dawnych czasach było popularne w kręgach polskich artystów, którzy tu wypoczywali, poszukiwali natchnienia i tworzyli różne dzieła literackie oraz obrazy. Z Połągą związany jest ród Tyszkiewiczów, którzy przez kilkadziesiąt lat był jej właścicielem. Wspomniani hrabiowie w XIX wieku wznieśli ładny pałac z ogrodem botanicznym i parkiem, (który został powiększony i obecnie posiada powierzchnię 86 hektarów). W pałacu można obejrzeć wystawę historyczną, przybliżającą losy mieszkającej tam rodziny oraz można podziwiać kolekcję bursztynów.
Podczas naszego pobytu w mieście, muzeum było zamknięte z powodu święta narodowego, dlatego pospacerowaliśmy po parku po czym wybraliśmy się na 470-metrowe molo, zbudowane w kształcie litery „L”.



Każde szanujące się miasto posiada jakąś ciekawą legendę. W przypadku Połągi legenda-opowieść zawiera sporo prawdy historycznej:
W Połądze znajdowała się pogańska świątynia, w której służyła piękna kapłanka Biruta. Strzegła ona świętego ognia i ślubowała bogom zachować czystość do końca swych dni. Dziewczyna była traktowana przez mieszkańców z boską czcią, a wieści o jej urodzie rozeszły się po dalekiej okolicy. Dlatego o przepięknej kapłance usłyszał Kiejstut – jeden z władców XIV-wiecznej Litwy. Po spotkaniu z Birutą książę zakochał się i poprosił ją o rękę. Jednak dziewczyna, pamiętając o przyrzeczeniu, nie mogła się zgodzić. Zgodnie z pogańskim prawem taki związek był niemożliwy. Ostatecznie Kiejstut porwał Birutę, gdyż wolał narazić się na gniew bogów, niż bez niej żyć. Pojechał z dziewczyną do Trok, gdzie odbyło się ich wesele. Z tego związku narodziło się wiele dzieci, z których najbardziej znany jest Witold Wielki, władca Wielkiego Księcia Litewskiego.
Zjedliśmy rybkę na obiad i spędziliśmy dużo czasu słuchając szumu morza oraz spacerując po plaży, gdzie natknęliśmy się na kilka plaż nudystów. Co ciekawe, można znaleźć wydzieloną plażę, na której swymi wdziękami chwalą się wyłącznie mężczyźni, taką z samymi nagimi kobietami, albo mieszaną, gdzie ludzie całymi rodzinami i w gronie znajomych opalają się tak, jak ich natura stworzyła. Kto co lubi… Na opisywanych plażach wypoczywało wielu amatorów nagości i wywnioskowaliśmy, że opalającym się tam osobom nie przeszkadzają, ani ich nadmierne kilogramy, (czasami nawet zbyt obfite kształty), ani silny wiatr, ani ubrani spacerowicze. Natomiast przed wejściem do wody nie odstrasza ich, ani temperatura morza, ani wysokie fale, ani nawet powiewająca czerwona flaga. Jedyną siłę przebicia miał strażnik, który patrolował plaże i ostrym tonem wypraszał z wody wszystkich kąpiących się.



Podsumowując: Spacerowaliśmy po mieście, które Programiście przypomina polski Kołobrzeg. Naoglądaliśmy się różnych zachowań plażowiczów, którzy nie osłaniają się parawanami, ani nie tworzą zasieków przed innymi opalającymi się osobami. Nawdychaliśmy się drogocennego jodu. Zrelaksowaliśmy się słuchając szumu fal. Uznaliśmy, że brzegiem morza możemy chodzić godzinami i bez poczucia zmęczenia oraz zastosowaliśmy najlepszy na świecie masaż i peeling, jakim jest chodzenie po pisaku i moczenie stópek w morzu. Spacerując pokonaliśmy dystans 22 kilometrów. Było cudownie!
15.08.2019