Kórnik, Rogalin i Żmigród
Słoneczko od rana raźnie wyglądało zza chmurek, co zwiastowało bardzo ciepły dzień, dlatego pełni optymizmu poszliśmy coś zjeść i ruszyliśmy w drogę, aby zrealizować kolejne punkty z wyznaczonej trasy.
Słoneczko od rana raźnie wyglądało zza chmurek, co zwiastowało bardzo ciepły dzień, dlatego pełni optymizmu poszliśmy coś zjeść i ruszyliśmy w drogę, aby zrealizować kolejne punkty z wyznaczonej trasy.
Słoneczna pobudka, dobry nastrój i smaczne śniadanko to recepta na dobry dzień. Chwilę później spakowaliśmy się i udaliśmy się w miejsce jeszcze bardziej wysunięte na północ, aby zobaczyć w całej okazałości Zalew Szczeciński.
Czas zacząć nowy dzień. Zamierzaliśmy dojechać do Szczecina i zobaczyć namiastkę morza (Zalew Szczeciński). Dlatego zjedliśmy śniadanie – najważniejszy posiłek dnia, zabraliśmy bagaże i ruszyliśmy na północ.
Słońce nieśmiało zaczęło wychylać się zza chmur. Zeszliśmy na śniadanie, po którym wyruszyliśmy pozwiedzać.
Chcąc wykorzystać jak najlepiej trwający urlop, postanowiliśmy wybrać się w rejony północnej Polski. Samochód został odstawiony do mechanika, ale mięliśmy jeszcze jeden środek transportu – niewielkie Renault Twingo I (nazywane Żabą), więc zaufaliśmy starszej technologii, zatankowaliśmy do pełna i udaliśmy...
Nastał kolejny pogodny poranek. Gdybyśmy mięli sprawny środek transportu, to właśnie jechalibyśmy w zaplanowane miejsca. Niestety pojazd protestował, więc musieliśmy zdecydować, co zrobić dalej.
Nastał kolejny ciepły dzień na Chorwacji. Znajdowaliśmy się w stolicy kraju, całkiem blisko centrum. Zaczynał się nowy dzień, samochód odpoczywał w cieniu pod drzewem, a my mięliśmy w planach, przemierzyć Zagrzeb wzdłuż i wszerz.
Nadszedł poranek. Po wieczornej burzy i ulewie słonko zaczęło dogrzewać już od rana. Zjedliśmy śniadanie, spakowaliśmy rzeczy i mięliśmy nadzieję, że uda nam się pojechać dalej.
Najwyższy czas zacząć urlop! Budzik wyłączony, śniadanie zjedzone, bagaże znalazły swoje miejsce, więc i my (ubrani w dobry humor, z kieszeniami wypełnionymi dużą ilością optymizmu) ulokowaliśmy się wygodnie w samochodzie i obraliśmy kierunek na południe, czyli na Chorwację.
Tegoroczny urlop postanowiliśmy spędzić w Chorwacji. Wielokrotnie słyszeliśmy o pięknie i otwartości mieszkańców tego kraju, więc postanowiliśmy przekonać się o tym na własnej skórze.