Kamieniec Ząbkowicki
Wyprawa zbliżała się do końca. Po śniadaniu, spakowaliśmy bagaże i niespiesznym krokiem wybraliśmy się w drogę powrotną. A czekało nas 300 km jazdy. Pogoda wciąż dopisywała, dlatego po drodze zatrzymaliśmy się w Kamieńcu Ząbkowickim, gdzie znajduje się ciekawie wyglądający pałac. Zdarzyło nam się już przejeżdżać koło tej budowli, ale dopiero tym razem wzięliśmy aparat i poszliśmy przyjrzeć się temu monumentalnemu zabytkowi.
Pałac jest neogotycką budowlą z XIX wieku i jest otoczony murem, w którego narożnikach znajdują się cztery pary okrągłych baszt. Wokół posiadłości rozciąga się ogromny park, który przysypany kolorowymi liśćmi, prezentuje się magicznie. Budowla została odrestaurowana i prezentuje się bardzo ładnie. Jednak bilet wstępu jest drogi (25 złotych / osoba). Ceny iście zachodnioeuropejskie. Kto to widział płacić tyle pieniędzy za godzinę oglądania? Rozczarowaliśmy się także faktem, że bez biletu nie można wejść nawet na dziedziniec, który powinien być ogólnodostępny. Dlatego obeszliśmy zamek dookoła, przeszliśmy się po parku, uwieczniliśmy czarną wiewiórkę zajadającą się orzeszkami i wróciliśmy do samochodu.


Podsumowując: Wycieczka trwała 4 dni, podczas których przebyliśmy łącznie 700 km. Matka Natura okazała się dla nas łaskawa i obdarzyła nas rewelacyjną pogodą, z której czynnie korzystaliśmy: odpoczywając, zwiedzając, spacerując, dobrze się bawiąc i czerpiąc z wyprawy przyjemność. To była świetna wycieczka, podczas której nabraliśmy sił i trochę odpoczęliśmy!
11.11.2014